sobota, 12 października 2013

Do parku, w parku i po parku!

No więc tak: bardzo mi się podobało, mimo ciągłego upominania Vity, było spoko. Oczywiście dostała chyba z siedem razy głupawki, biegała jakby gonił ją gepard, szczekała na inne psy, ale nawet już jej nie upominałam. Znalazła nawet kolegę, Dango... bodajże...
No, ale nic ;) Myślę, żeśmy się wyszalały. Przyszłam do domu taka głodna, że od razu dopadłam lodówki i odgrzałam sobie pizzę. Vita nie chciała nic jeść. Leży sobie teraz obok mnie i odpoczywa. Nie wiedziałam, że ten park jest taki duży. Staw, wybieg dla psów, fontanny, miejsce na ognisko, hale sportowe, boiska, no i ścieżki i dróżki, drzewa i trawa, a raczej masa liści : D
Dysponuję na razie tylko dwoma filmami (zmontowanymi w jedną całość) i kilkoma zdjęciami. To powinno was zadowolić.

Przy okazji Vita zauważyła dwie wiewóry i chciała za nimi biec...





Film w trakcie montowania :)

2 komentarze:

  1. O, jak fajnie :3
    My też byliśmy dzisiaj w parku, później będzie news i filmik. xD

    Ile Vita ma w kłębie? Bo wygląda na wzrost Fuksa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie wiem. Musiałabym ją zmierzyć, a nie mam czym... linijką? xD

      Usuń