piątek, 11 października 2013

Na fali smutku.

Dowiedziałam się, że dziewczyn nie będzie. Pogrążyłam się w fali smutku, w fali pełnej obaw i nadziei. Nie jestem pewna czy ten spacer jutro wypali. Gdyby chociaż szły, wiedziałabym, że MUSZĘ iść bo będą czekać, a tak? Dla mnie za daleko, zbyt strasznie. Myśl, że mam przemierzać z Vitą tyle ulic, omijać tylu ludzi... szok. 
I w dodatku świnka jest jakaś osowiała. Przychodzą na myśl same dramaty. Nie pozostaje mi nic innego, niż czekać na jutrzejszy dzień.


4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Bo Vita się do każdego przylepia, albo chociaż próbuje, a niektórzy ludzie inaczej to odbierają od psiarzy.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń