sobota, 23 listopada 2013

Rok już minął.

18 listopada minął już rok odkąd mam Vitę. Poszłyśmy do sklepu zoologicznego i kupiłam jej piszczącą piłkę. Wybaczcie, ale zdjęcia wrzucę kiedy indziej. Na razie muszę na chwilę zawiesić bloga.

No to... Do zobaczenia.

środa, 13 listopada 2013

Tak na szybko.

Zauważyłam, że Vicie kończą się większe smakołyki i pasztety. Mam zamiar wybrać się za dwa / trzy dni do zoologicznego. Jak na siłę nie mogę przekonać mojej mamy, żeby kupić jej coś innego, ale ona mówi, że skoro to je to ma to jeść, bo innego nie zje i będzie trzeba wyrzucić (Tutaj chodzi mi głównie o pasztety). Ale pytanie ''A co gdybyś jadła kurczaka przez miesiąc? Znudziłby Ci się, prawda?'' do niej nie dociera.
I tak się uprę i tak kupię coś innego. Vita będzie głodna = Zje. Wyboru nie ma.

---

Myślę już nad prezentem dla psiny. Nie tylko na jej rocznicę u nas, ale też na święta. Rok temu w sklepie były takie paczuszki ze smakołykami i zabawkami. Poszperam w grudniu po półkach, powywracam sklep do góry nogami, ale znajdę idealną paczuszkę dla Vity.
Co do rocznicy...
Chcę jej kupić piszczącą zabawkę. Mimo iż domownicy upierali się, że będzie im to przeszkadzać. Mają problem, Vita lubi takie rzeczy.

---

To chyba tyle. Obym szybko wyzdrowiała. Chcę już pobiegać trochę z psem.

wtorek, 12 listopada 2013

Za bardzo w przyszłość.

Już myślę o nowym psie, a tu przecież jeszcze jest Vita.
Mam nadzieję, że ją wreszcie zainteresuję kiedy pojedziemy w zimę do lasu. Pobiega za sankami, jak rok temu [Przez pół ogromnego lasu ganiała za autem z sankami, ale trzymałam ją blisko siebie, żeby nie było, że pod koło wpadnie] to się MOŻE zmęczy. Bo jakoś w tamtą zimę, nie męczyła się w ogóle.
W weekendy będziemy wybierać się gdzieś ''dalej''.  Nie tylko w tutaj znane zakamarki. Znajdziemy jakiś patykol i się porzuca.
Jak na razie na zmartwieniu mam jedynie zepsutą drukarkę i... lenistwo.
Nie mogę się oderwać od komputera, nawet jeżeli nic do roboty na nim nie mam...
Okropne .____.
Lenistwo + uzależnienie.
Ale się jakoś ogarnę. Nie wiem jak, ale to zrobię! :D

U nas nudy. Zaczynamy powoli brać się w garść.

Opracowałam kilka metod, dzięki którym mam zamiar trochę opanować Vitę. Jaki jest prosty sposób na zwrócenie psa uwagi na siebie? Ja po prostu odwracam się i udaję, że biegnę [W jednym miejscu]. Prawie zawsze jest jej natychmiastowa reakcja. Dwie minuty od domu, mamy taki długi chodnik, więc tam ciągle biegamy jak nie ma ludzi. Jak już trochę nad nią popracuję, przejdziemy na rzucanie jakiejś rzeczy [patyka, piłki etc.] i przynoszenie jej. Wylata się.
Teraz jednak sobie na kilka dni odpuścimy, bo mnie znów przewlekłe zatoki spotkały i jakoś... Mnie nie lubią ;D
Nie mogę biegać, bo się zadyszę i kaput ze zdrowiem.
18 listopada minie już pełny rok odkąd mam Vitę. O Boziu... Jak długo, a zleciało tak szybko...

---

Z innej beczki. Przeglądałam sobie ostatnio jakieś rasy. Trafiłam na Retrivera z Nowej Szkocji. Ogólnie bardzo fajna psina i pewnie, gdybym mieszkała w domku jednorodzinnym, postarałybyśmy się o takiego. Jak na razie, dom duży [kamienica], ale już dwa zwierzaki mam i trzeci nie przejdzie ;]
W dodatku te Retrivery potrzebują dużo ruchu, umysłowego też. Że tak to ujmę.
Ale kiedyś przy wyborze psa rasowego zastanowię się nad tą rasą...

Większa jest jednak możliwość, że znów będę miała kundelka.

piątek, 1 listopada 2013

Cztery łapy...

Spójrzcie, kto tam jest C;

Gbur.

Wczoraj chciałam przebrać trochę Vitę. Nie dała sobie nakryć prześcieradła, bo je natychmiast gryzła i odskakiwała. Szkoda, że nie nagrałam tego. Był by nowy hit internetu ;D
''Bit na ten miesiąc'' został zaktualizowany. Piosenką [w której się zakochałam] tą jest Juliet zespołu Lawson.
~~~

Rozpoczynamy naukę czterech komend. Każda po kolei, ale jak jest okazja to je wszystkie wykorzystuję. Vicie coś dzwoni, tylko nie wie w którym kościele. Ale radzi sobie na tyle, na ile może.
Co chcemy dopracować / nauczyć :
- Stój. / Stop.
- Idziemy.
- Zostaw.
- Do nogi.

W grudniu weźmiemy się za leżeć, zostań, poproś i przynieś.
Komendy, które Vita już opanowała przynajmniej w 50%:
- Siad.
- Daj łapę.
- Poproś. [Różnie prosi, więc chcę ją nauczyć jednego ruchu, by się jej nie kićkało]

No proszę! Już rok ze mną, a nadal muszę ją kilka razy prosić, żeby usiadła ;D

Podrawiamy :)